• II SA/Bd 442/14 - Wyrok W...
  28.03.2024

II SA/Bd 442/14

Wyrok
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy
2014-06-04

Nietezowane

Artykuły przypisane do orzeczenia

Do tego artykulu posiadamy jeszcze 13 orzeczeń.
Kup dostęp i zobacz, do jakich przepisów odnosi się orzeczenie. Znajdź inne potrzebne orzeczenia.

Skład sądu

Grzegorz Saniewski /przewodniczący sprawozdawca/
Małgorzata Włodarska
Renata Owczarzak

Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy w składzie następującym: Przewodniczący: Sędzia WSA Grzegorz Saniewski (spr.) Sędziowie: Sędzia WSA Renata Owczarzak Sędzia WSA Małgorzata Włodarska Protokolant starszy sekretarz sądowy Dominika Znaniecka po rozpoznaniu w Wydziale II na rozprawie w dniu 4 czerwca 2014 r. sprawy ze skargi E. H. na decyzję Komendanta Wojewódzkiego Policji w [...] z dnia [...] lutego 2014 r. nr [...] w przedmiocie przyznania prawa do wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat oddala skargę.

Uzasadnienie

Rozkazem personalnym nr [...] r. Komendant Miejski Policji w [...] na podstawie art. 101 § 1 i art. 102 ustawy z dnia 6 kwietnia 1990r. o Policji (Dz. U. z 2011 r. Nr 287, poz. 1687 ze zm.), art. 1 ust. 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy (Dz. U. nr 54, poz. 310) w związku z § 4 ust. 1 pkt 5 i § 5 ust. 3 i 4 rozporządzenia MSWiA z dnia 6 grudnia 2001 r. w sprawie szczegółowych zasad otrzymywania i wysokości uposażenia zasadniczego policjantów, dodatków do uposażenia oraz ustalani wysługi lat, od której jest uzależniony wzrost uposażenia zasadniczego (Dz. U. Nr 152, poz. 1732 z późn. zm.) odmówił skarżącej starszej posterunkowej E. H. przyznania prawa do wzrostu uposażenia zasadniczego z tytułu wysługi lat za okres pracy w gospodarstwie rolnym od dnia 12 grudnia 2002 r. do dnia 1 września 2006 r.

Organ wskazał, że zgodnie z art. 101 § 1 ustawy o Policji wysokość uposażenia zasadniczego policjanta jest uzależniona od grupy zaszeregowania jego stanowiska służbowego oraz od posiadanej wysługi lat. Natomiast w § 4 ust. 1 pkt 5 ww. rozporządzenia MSWiA z dnia 6 grudnia 2001 r. do wysługi lat uwzględnianej przy ustalaniu wzrostu uposażenia zasadniczego zalicza się inne okresy, jeżeli na podstawie odrębnych przepisów podlegają wliczeniu do okresu pracy lub służby, od które zależą uprawnienia pracownicze lub wynikające ze stosunku służbowego. Tym odrębnym przepisem jest art. 1 ust. 1 pkt 3 ustawy z dnia 20 lipca 1990 r. o wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do pracowniczego stażu pracy, który stanowi, że ilekroć przepisy prawa lub postanowienia układu zbiorowego pracy albo porozumienia w sprawie zakładowego systemu wynagradzania przewidują wliczanie do stażu pracy, od którego zależą uprawnienia pracownika wynikające ze stosunku pracy, przypadające pod dniu 31 grudnia 1982 r. okresy pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym w charakterze domownika w rozumieniu przepisów o ubezpieczeniu społecznym rolników indywidualnych i członków ich rodzin. Definicję domownika określa art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, który stanowi, że to osoba bliska rolnikowi, która ukończyła 16 lat, pozostaje z rolnikiem we wspólnym gospodarstwie domowym lub zamieszkuje na terenie jego gospodarstwa albo w bliskim sąsiedztwie, stale pracuje w gospodarstwie rolnym i nie jest związana z rolnikiem stosunkiem pracy. Wszystkie te warunki muszą być spełnione łącznie.

Organ ustalił, że skarżąca w dniu 12 grudnia 2002 r. ukończyła 16 lat; jest osobą bliską – córką – dla osoby prowadzącej gospodarstwo rolne; w okresie od 12 grudnia 2002 r. do 1 września 2006 r. mieszkała na terenie gospodarstwa rolnego położonego w miejscowości[...]; z rolnikiem nie była związana stosunkiem zatrudnienia; od 1 września 2002 r. była uczennicą Zespołu Szkół Gastronomiczno – Hotelarskich w[...], w którym tok nauki został zakończony programowo 28 kwietnia 2006 r.; w okresie nauki w szkole średniej nie korzystała z internatu, do szkoły oddalonej 11 km od miejsca zamieszkania dojeżdżała; w 2006 r. przystąpiła do egzaminu dojrzałości oraz zdała egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie technik hotelarstwa.

Oceniając zgromadzony materiał dowodowy organ uznał za niewiarygodne zeznania świadków (M. H. i Z. B.) oraz wyjaśnienia skarżącej odnośnie jej pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym. Organ podniósł, że dwukrotnie zmieniane były oświadczenia ww. osób co do czasu pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym – początkowo mowa było o pracy w pełnym wymiarze czasu pracy, później – po ok. 6 godzin dziennie niemal 365 dni w roku, a następnie – ok. 6 godzin dziennie. Organ wskazał także, że w okresie od 10 stycznia do 25 marca 2005 r. skarżąca uczestniczyła w kursie prawa jazdy – w tym czasie przez 60 godzin realizowała zajęcia teoretyczne i praktyczne; w okresie 9 września – 20 grudnia 2005 r. i 30 stycznia - 7 czerwca 2006 r. raz w tygodniu uczęszczała na dodatkowe zajęcia pozalekcyjne z koszykówki, które rozpoczynały się o godz. 16:05. Zdaniem organu mało prawdopodobne jest, że skarżąca zdążyła po lekcjach dojechać ze szkoły do domu i powrócić na zajęcia pozalekcyjne, a jeżeli tak, to realizować jakiekolwiek czynności w gospodarstwie rolnym.

Ponadto skarżąca wskazała, że w 2003 r. była na szkoleniowym obozie sportowym w miejscowości D. K. na S. i tam powołana do reprezentacji drużyny S. Można przypuszczać, że obóz trwał przynajmniej kilkanaście dni, szczególnie, że w jego trakcie odbył się turniej międzynarodowy kobiecych drużyn piłkarskich. W tym czasie świadkowie nie mogli więc obserwować 6-godzinnej pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym matki.

Organ wskazał, że w okresie od 1 września 2002 r. do 28 kwietnia 2006 r. skarżąca była uczennicą szkoły średniej, w 2006 r. przygotowywała się do egzaminów i zdała egzamin potwierdzający kwalifikacje w zawodzie technik hotelarstwa oraz egzamin dojrzałości. Przez cały okres nauki codziennie dojeżdżała 11 km w jedną stronę z obszaru położonego poza granicami miasta, co z całą pewnością wpływało na czas dojazdu do szkoły i powrotu z niej. Zarówno z dokumentów zgromadzonych w postępowaniu jak i znajdujących się w aktach osobowych policjantki wynika, że jej stałym zajęciem w okresie 12 grudnia 2002 r. - 28 kwietnia 2006 r. była nauka w szkole średniej. Wynika z nich także, że w tym czasie angażowała się w zajęcia sportowe. W CV, złożonym w czasie postępowania kwalifikacyjnego do służby w Policji, skarżąca wpisała swoje osiągnięcia sportowe, a także praktykę zawodową realizowaną w 2005 r. Nie umieściła w nim natomiast, w jakiejkolwiek formie, tak istotnej informacji o pracy w gospodarstwie rolnym matki, której, jak twierdzi, poświęcała 6 godzin dziennie, przez niemal 365 dni w roku.

Organ podkreślił, że z analizy zgromadzonych dokumentów wynika, iż gospodarstwo rolne, w którym mieszkała skarżąca zajmowało obszar 1,63 ha. W gospodarstwie tym pracowała matka skarżącej (rocznik 1966 r.), ojciec (rocznik 1960), pomagali dziadkowie skarżącej, jej siostra (rocznik 1986), brat (rocznik 1991) a nawet niepełnosprawny wuj. Zarówno strona, jak i świadkowie szczegółowo wymieniają szereg czynności, które w gospodarstwie rolnym wykonywała skarżąca (orka ziemi, zapewnienie ziaren i owoców niezbędnych do wysiewu i nasadzeń, wysiew zbóż, usuwanie chwastów, utlenienie systemu korzeniowego, opryski systemem ręcznym, sianokosy, produkcja kiszonki, pomoc przy żniwach, zbiory zbóż i słomy oraz innych produktów rolnych, zapewnienie bezpieczeństwa i prawidłowości przechowywanych zbóż, ochrona ich przed pleśnią, chorobami, szkodnikami, karmienie i oporządzanie trzody chlewnej, kopanie, pielenie, sadzenie, podlewanie roślin, warzyw, zaprawianie roślin, spryskiwanie roślin, warzyw, przerywanie buraków, karmienie zwierząt, wypuszczanie i zamykanie drobiu), a ponadto stwierdzają, że wykonywała pracę w różnych porach dnia: rano, pod południu i wieczorem, przed pójściem do szkoły i po powrocie ze szkoły. Zdaniem organu na podstawie tych twierdzeń trudno uznać, że świadkowie obserwowali stałą pracę w gospodarstwie rolnym matki skarżącej; przypuszczać można, że obserwowali jedynie doraźną pomoc w wykonywaniu typowych obowiązków domowych, zwyczajowo wymaganych od dzieci jako członków rolniczych wspólnot rodzinnych.

Organ podniósł, że zestawiając powyższe z wynikającymi ze zgromadzonego materiału dowodowego informacjami, że w prowadzeniu gospodarstwa pomagał ojciec skarżącej, czasami pomagali dziadkowie, rodzeństwo i niepełnosprawny wuj oraz faktami, że gospodarstwo było niewielkie – 1,63 ha, wiekiem rodziców skarżącej (osób stosunkowo młodych - w 2006 r. matka skarżącej miała 40 lat a ojciec 46 lat) – trudno dać wiarę, że skarżąca wykonywała wszystkie wymienione czynności. Analizując zeznania świadków i wyjaśnienia skarżącej można odnieść wrażenie, że zarówno prowadzenie gospodarstwa jak i jego zaopatrzenia spoczywało na barkach nastoletniej wówczas uczennicy szkoły średniej.

Organ wskazał, że ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników nie definiuje pojęcia "stale pracuje w gospodarstwie rolnym", które odnosi się do definicji domownika, a obecnie w orzecznictwie dość liberalnie podchodzi się do tej przesłanki i przyjmuje się, że nie należy utożsamiać jej z koniecznością nieustannego wykonywania prac w gospodarstwie rolnym. Jednakże przy zaliczaniu okresów pracy w gospodarstwie rolnym do stażu pracowniczego, od którego zależą konkretne, dodatkowe uprawnienia pracownicze, nie może być mowy jedynie o incydentalnych, drobnych świadczeniach domownika na rzecz rolnika, czyli pomocy, jaką w warunkach wiejskich zwyczajowo udziela się w ramach pomocy rodzinnej osobom prowadzącym gospodarstwo rolne. Sformułowanie "stała praca", "staż pracy", "uprawnienia pracownicze" wskazują, że przy zaliczaniu do przedmiotowego stażu w rachubę mogą wchodzić tylko okresy wykonywania zajęć o charakterze i systemie przynajmniej zbliżonym do pracowniczego. Polega ona jednak na pewnej systematyczności i co najmniej na gotowości do wykonywania pracy rolnej, gdy jest to niezbędne rolnikowi prowadzącemu gospodarstwo rolne, a nie wyłącznie wówczas, gdy pomoc taką deklaruje domownik..." (tak NSA w wyroku z dnia 29 lipca 2011 r. sygn. akt I OSK 321/11).

Organ uznał wobec tego, że skarżąca w okresie 12 grudnia 2002 r. - 1 września 2006 r. nie pracowała stale w gospodarstwie rolnym swojej matki. Odbywanie kilkugodzinnej nauki w szkole średniej, łącznie z dojazdami do i ze szkoły, konieczność domowego przygotowania się do obowiązków szkolnych, udział w innych dodatkowych zajęciach pozalekcyjnych (nauka prawa jazdy, udział w obozie sportowym, udział w zawodach sportowych, udział w zajęciach pozalekcyjnych w szkole) w sposób oczywisty wykluczają uznanie jej pomocy matce jako stałej pracy w gospodarstwie i uniemożliwiają uwzględnienie tego okresu w jej stażu, od którego uzależniony jest wzrost uposażenia zasadniczego. Opierając się na doświadczeniu życiowym i zasadach logiki należy także uznać, że inne okoliczności, a mianowicie szkolne wymagania czasowe, inne zajęcia pozalekcyjne, wielkość gospodarstwa rolnego, wiek rodziców oraz fakt pracy w gospodarstwie innych członków rodziny, nie pozwalają na uznanie pomocy skarżącej jako stałej pracy w gospodarstwie rolnym matki. W ocenie organu, we wskazanym okresie, skarżąca świadczyła jedynie doraźną pomoc, jaką zwyczajowo świadczą dzieci rolników. Nawet fakt zwiększenia rozmiaru wykonywanych czynności w okresie wolnym od zajęć szkolnych, w ferie czy wakacje, a więc sezonowość tej pomocy, nie pozwala na przypisanie jej cech stałości. Nie został więc przez skarżącą spełniony i udowodniony warunek stałości pracy w gospodarstwie rolnym, który jest jednym z pięciu warunków przypisanych określeniu domownika.

W wyniku rozpatrzenia sprawy wskutek odwołania skarżącej Komendant Wojewódzki Policji w [...] decyzją – rozkazem personalnym nr [...] utrzymał w mocy decyzję organu I instancji.

Organ odwoławczy, powołując się na przepisy wskazane już przez Komendanta Miejskiego, w szczególności na art. 6 pkt 2 ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników wskazał, że łączna ich wykładnia prowadzi do wniosku, iż aby funkcjonariuszowi Policji można było zaliczyć do wysługi lat (uwzględnianej przy ustalaniu wzrostu uposażenia zasadniczego) wnioskowane przez niego okresy pracy w gospodarstwie rolnym rodziców, należało ustalić czy w podanych okresach wnioskodawca posiadał ukończone 16 lat, pozostawał z rolnikiem w gospodarstwie domowym lub zamieszkiwał na terenie jego gospodarstwa rolnego albo w bliskim sąsiedztwie oraz stale pracował w tym gospodarstwie rolnym, nie będąc związanym z rolnikiem stosunkiem pracy.

Powołując się na orzecznictwo sądów administracyjnych (wyrok WSA w Warszawie z dnia 29 marca 2012 r., sygn. akt II SA/Wa 2747/11) wskazał, że należy dokonać oceny pracy skarżącej w gospodarstwie rolnym rodziców z uwzględnieniem jego wielkości i charakteru oraz co się z tym wiąże zakresu niezbędnych prac, jakie były w nim wykonywane. Istotne jest również to, że w rozumieniu ustawy z dnia 20 grudnia 1990 r. o ubezpieczeniu społecznym rolników, charakter pracy domownika w gospodarstwie rolnym nie może być utożsamiany z charakterem pracy rolnika w takim gospodarstwie. Domownik nie prowadzi bowiem zawodowej działalności rolniczej na własny rachunek, lecz wyłącznie pomaga rolnikowi w prowadzeniu takiej działalności, nie musi on zatem pracować w takim samym wymiarze godzinowym, jak rolnik i może pozwolić sobie na jednoczesne kształcenie się. Na takie rozumienie charakteru pracy domownika wskazuje fakt rozróżnienia przez ustawodawcę w art. 6 pkt 1 i 2 powołanej ustawy definicji rolnika i domownika. Gdyby bowiem zamiarem ustawodawcy było jednakowe traktowanie nakładu pracy domownika i rolnika oraz ich wkładu w rozwój gospodarstwa rolnego, to z pewnością nie wprowadzałby takiego rozróżnienia. W związku z powyższym nie można przyjmować, że skoro osoba mająca status domownika, realnie pomagając rolnikowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, jednocześnie pobiera naukę w szkole, to jej praca w tym gospodarstwie nie ma z tego powodu charakteru stałego. Ocena taka musi być dokonywana w odniesieniu do konkretnych okoliczności faktycznych.

W związku z powyższym, biorąc pod uwagę kompleksowo zebrany przez organ I instancji materiał dowodowy, organ odwoławczy stwierdził, że sam fakt pobierania nauki przez skarżącą mógł być łączony z pracą w gospodarstwie rolnym matki. Organ podkreślił jednakże, że poza pobieraniem nauki skarżąca w badanym okresie poświęcała czas wolny od zajęć szkolnych na inne czynności tj. kurs prawa jazdy, sportowe zajęcia pozalekcyjne czy praktykę zawodową w hotelu "[...]". Trudno zatem dać wiarę, że skarżąca w badanym okresie wykonywała pracę w indywidualnym gospodarstwie rolnym matki rozumianą jako wykonywanie takich czynności jak orka ziemi, zapewnienie ziaren i owoców niezbędnych do wysiewu i nasadzeń, wysiew zbóż, usuwanie chwastów, utlenienie systemu korzeniowego, opryski systemem ręcznym, sianokosy, produkcja kiszonki, pomoc przy żniwach, zbiory zbóż i słomy, oraz innych produktów rolnych, zapewnienie bezpieczeństwa i prawidłowości przechowywanych zbóż, ochrona ich przed pleśnią, chorobami, szkodnikami, karmienie i oporządzanie trzody chlewnej w wymiarze 6 godzin przez niemal 365 dni w roku, jak wskazali w uzupełnieniu zeznań świadkowie. W świetle powyższego przedstawione w sprawie zeznania dwóch świadków, którzy zgodnie utrzymują, iż w okresie od 12 grudnia 2002 r. – 1 września 2006 r. zainteresowana pracowała codziennie w gospodarstwie rolnym matki w zestawieniu z pozostałymi dokumentami pozostającymi w dyspozycji organu, nie mogą zostać uznane za wiarygodne. Organ odmówił wiarygodności i mocy dowodowej dowodom przedstawionym przez stronę, bowiem ich uznanie naruszałoby zasady logicznego rozumowania.

Organ podkreślił także, że wydatkowanie środków pieniężnych z budżetu państwa (niezależnie od ich wysokości) powinno podlegać szczególnym rygorom, bowiem nieracjonalność w tej kwestii będzie sprzeczna zarówno z interesem społecznym, jak i interesem służby.

Odnośnie zawartego w odwołaniu zarzutu skarżącej dotyczący niewłaściwego sposobu oraz formy przeprowadzenia wskazanego postępowania organ odwoławczy stwierdził, że analiza materiałów zgromadzonych przez Komendanta Miejskiego Policji w [...] daje podstawę do stwierdzenia, iż postępowanie administracyjne w sprawie wydania zaskarżonej decyzji zostało przeprowadzone zgodnie z zasadami kodeksu postępowania administracyjnego, przy uwzględnieniu zasady czynnego udziału strony w postępowaniu, której warunkiem jest m. in. stworzenie przez organ administracji publicznej przesłanek realizacji przez stronę prawa do wypowiedzenia się co do przeprowadzonych dowodów.

W skardze do sądu administracyjnego skarżąca wniosła o rozpatrzenie jej sprawy zarzucając, iż organ przeprowadził postępowanie w sposób niewłaściwy, błędnie oceniając stan faktyczny, bezpodstawnie podważył zeznania skarżącej oraz świadków, podważył dane zawarte w zaświadczeniu z Urzędu Gminy w [...]. Ponadto zdaniem skarżącej prowadzone postępowanie z góry było ukierunkowane na negatywne rozpatrzenie, celowo przedłużane. Organ dopuścił się także zdaniem skarżącej złamania zasady równości wobec prawa.

W uzasadnieniu skarżąca podniosła, że prawo jazdy uzyskała po egzaminie w dniu 13 kwietnia 2005 r., a na kurs poprzedzający egzamin uczęszczała w dniach od 10 stycznia do 25 marca 2005 r. tj. w okresie zimowym, kiedy nie wykonuje się żadnych prac o większym znaczeniu gospodarskim.

Odnośnie uczęszczania na pozalekcyjne zajęcia koszykówki w roku 2006 w okresie 31 stycznia – 7 czerwca 2006 r. (II semestr nauki szkolnej) skarżąca podniosła, że dla klasy maturalnej rok szkolny kończył się 28 kwietnia 2006 r., niemożliwe zatem było uczęszczanie przez nią na zajęcia jeszcze przez 2 miesiące po zakończeniu roku szkolnego. Co więcej organ nie wziął pod uwagę zmienności godzin lekcyjnych, a co za tym idzie możliwości rozpoczynania zajęć w godzinach południowych czy nawet popołudniowych, a tym samym możliwości wykonywania prac gospodarskich przed udaniem się do szkoły.

Odnosząc się do zarzucanego przez organ I instancji braku ujawnienia w dokumentacji złożonej przez nią przy przyjęciu do służby okresu pracy w gospodarstwie rolnym skarżąca podniosła, że kwestionariusz osobowy nie zawiera wskazania, aby opisywać okresy pracy w gospodarstwie rolnym.

Skarżąca podniosła także, że dojazd autobusem do szkoły zabierał niespełna 18 minut, a w przypadku dowożenia do szkoły lub odbierania przez rodzica prywatnym samochodem wystarczało 12 – 14 minut.

Odnośnie zeznań świadków skarżąca podniosła, że nie zmieniali oni swoich zeznań, a jedynie w odpowiedzi na kolejne chronologicznie zapytania organu uzupełniali swoje zeznania, stosownie do przedstawianych w kolejnych pismach organu pytań.

Podnosząc te okoliczność skarżąca wskazała, że oceniając pracę w gospodarstwie rolnym odnośnie której świadkowie zeznali, że zajmowała jej "średnio 6 godzin dziennie" należy brać pod uwagę średni czas niezbędny do wykonywani zabiegów gospodarczych czy rolnych a nie czas pracy w typowych zakładach pracy, gdyż godziny i pory pracy na gospodarstwie uwarunkowane są tylko i wyłącznie faktycznymi potrzebami gospodarstwa rolnego. Jak wskazuje ponadto orzecznictwo sądów (np. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 4 października 2006 r. sygn. akt II UK 42/2006) nie można przez stałą pracę w gospodarstwie rolnym rozumieć nieustannego, przez cały czas, ciągłego wykonywania prac. Praca domownika sprowadza się do pomocy rolnikowi w prowadzeniu gospodarstwa rolnego, tj. do wykonywania prac przez niego wskazanych; uznanie pracy domownika w gospodarstwie rolnym za stałą jest wykonywanie w jej przebiegu wszystkich zabiegów związanych z prowadzoną produkcją w rozmiarze dyktowanymi potrzebami i terminami tych prac. Zdaniem skarżącej wykonywała ona tak rozumiane zatrudnienie.

Skarżąca podkreśliła ponadto, że organ nie wziął pod uwagę stanu zdrowia innych osób pracujących w gospodarstwie rolnym: jej dziadek w badanym okresie chorował na raka (zmarł w 2004 r.), babcia jest w znacznym stopniu niedosłysząca, z zaawansowaną cukrzycą, wujek zaś jest chory psychicznie, pozostaje zarówno pod stałą kontrola lekarzy jak i działaniem przyjmowanych lekarstw.

Skarżąca podniosła, że organ bezpodstawnie uznaje za niemożliwe pogodzenie przez nią nauki w szkole ze stałą pracą w gospodarstwie rolnym w sytuacji, kiedy jej ojciec pracuje całorocznie, zmianowo, na pełnym etacie jako palacz w spółce [...] w [...], a pomimo to nie ma problemu z wykonywaniem stałych prac w gospodarstwie rolnym matki skarżącej.

Skarżąca zarzuciła, że podczas zapoznania się z aktami sprawy w dniu 30 grudnia 2013 r. nie zawierały one żadnego podsumowania prowadzonego postępowania, ani żadnych wniosków końcowych w związku z czym nie miała tak naprawdę ani czym się zapoznawać ani nie miała podstawy do składania wniosków dowodowych.

Podniosła także, że organ dopuścił się nierównego traktowania, skoro wcześniej, w innym postępowaniu zaliczył policjantowi w poczet wysługi lat okres pracy w gospodarstwie rolnym wuja, oddalonym kilka kilometrów od miejsca zamieszkania policjanta.

W odpowiedzi na skargę organ wniósł o jej oddalenie, podtrzymując swoje stanowisko. Organ podkreślił, że należy wziąć pod uwagę, iż gospodarstwo było niewielkie (1,63 ha), oprócz skarżącej pracowali w nim rodzice, rodzeństwo i (według oświadczenia skarżącej) jej wujek, a tym samym w istocie w gospodarstwie nie było wystarczająco dużo pracy (w szczególności poza okresem letnim), aby uznać, że wykonywana przez skarżącą praca w gospodarstwie rolnym była pracą stałą.

Wojewódzki Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

Skarga jest niezasadna.

Przede wszystkim zaznaczyć należy, że stosownie do treści przepisu art. 1 ustawy z dnia 25 lipca 2002 r. - Prawo o ustroju sądów administracyjnych (Dz.U. Nr 153, poz. 1269 z późń. zm.), sąd administracyjny sprawuje kontrolę działalności administracji publicznej pod względem zgodności z prawem. Oznacza to, że Sąd rozpatrując skargę ocenia, czy zaskarżona decyzja nie narusza przepisów prawa, nie wkraczając przy tym w uprawnienia organów administracji do orzekania bezpośrednio o prawach i obowiązkach stron postępowania administracyjnego. Sąd administracyjny nie może zatem – jak wnosi o to skarżąca – "rozpatrzyć jej sprawę" w taki sposób, jak czynią to organy tj. wydać wyrok o zaliczeniu lub odmowie zaliczenia badanego okresu do stażu pracy skarżącej.

Badając natomiast postępowanie organów administracji w sposób, w jaki Sąd władny jest to uczynić, stwierdzić należy, iż zaskarżona decyzja nie uchybia prawu.

W istocie pomiędzy stronami nie ma co do zasady sporu odnośnie przesłanek, jakie powinny być spełnione, aby było możliwe wliczaniu okresów pracy w indywidualnym gospodarstwie rolnym do stażu pracy (wysługi lat) skarżącej. Organ – Komendant Wojewódzki – podziela pogląd, że co do zasady nauka w szkole nie jest przeszkodą w uznaniu, że dana osoba pracuje stale gospodarstwie rolnym, co jest jednym z koniecznych warunków uznania jej za domownika. Sporne jest natomiast, czy świadczona przez skarżącą w konkretnych warunkach praca tj. w sytuacji kiedy nauce towarzyszyły zajęcia pozalekcyjne, uczestnictwo w zawodach sportowych, a gospodarstwo rolne, w którym mieszkała i pracowała było niewielkie (1,63 ha) i oprócz skarżącej i jej matki prace w gospodarstwie wykonywał także ojciec skarżącej, jej rodzeństwo (siostra i brat), dziadkowie i wujek (k. 21 akt administracyjnych) – może być uznana za pracę stałą a nie dorywczą.

Sformułowaną przez organ ocenę należy rozpatrywać w świetle art. 80 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. - Kodeks postępowania administracyjnego (tekst jednolity Dz. U. z 2013r., poz. 267; zwanej "k.p.a.") Przepis ten statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, a zatem nie wyznacza on organowi merytorycznych reguł oceny wyników postępowania dowodowego. Oznacza to, że organ prowadzący postępowanie według swojej wiedzy, doświadczenia oraz wewnętrznego przekonania ocenia wartość dowodową poszczególnych środków dowodowych, wpływ udowodnienia jednej okoliczności na inne okoliczności. Oceniając wyniki postępowania dowodowego (wiarygodność i moc dowodów), organ powinien uwzględnić treść wszystkich przeprowadzonych i rozpatrzonych dowodów, wskazując w uzasadnieniu decyzji fakty, które uznał za udowodnione, dowody, na których się oparł oraz przyczyny, z powodu których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Organ nie jest związany jednym dowodem (zaświadczeniem z Urzędu Gminy czy zeznaniami świadków), ale jest zobowiązany skonfrontować go ze wszystkimi zgromadzonymi w sprawie dowodami i dopiero na podstawie całości zgromadzonego materiału dowodowego winien ustalić jaki jest stan faktyczny i rozstrzygnąć sprawę (art. 77 k.p.a.).

Zdaniem Sądu organ nie naruszył powyższych zasad postępowania. W szczególności zasadnie organ nie poprzestał na zeznaniach świadków co do charakteru wykonywanej przez skarżącą pracy (tj. jej cechy w postaci stałości wykonywanej pracy), ale dokonał oceny w kontekście innych podejmowanych przez skarżącą zajęć, a także z uwzględnieniem wielkości gospodarstwa rolnego i ilości pracujących w nim osób. Nie można uznać za nielogiczną czy oderwaną od doświadczenia życiowego ocenę, że w tak niewielkim gospodarstwie rolnym (1,63 ha), w którym prace wykonywało osiem osób (po śmierci dziadka skarżącej – 7 osób), każda odpowiednio do swoich "fizycznych możliwości" (oświadczenie skarżącej k. 21 akt administracyjnych) – prowadzona uprawa zbóż i hodowla zwierząt (taki zakres działania gospodarstwa wynika z zestawienia prac przedstawionych przez skarżącą) osiągnęła tak znaczne rozmiary, że skarżąca musiała w sposób stały a nie dorywczy pomagać rodzicom.

Odnośnie możliwości pracy dziadka, babci czy wujka skarżącej – organ wskazał, że oparł się w tym względzie na oświadczeniu samej skarżącej (k. 21 akt administracyjnych), nie można zatem uznać, że uwzględnienie tych osób jako tych, które także wykonywały prace w gospodarstwie rolnym, pozostaje w oderwaniu od zgromadzonego materiału dowodowego.

Niezasadne są także zarzuty skarżącej odnośnie niewłaściwego sposobu prowadzenia przez organ postępowania. Z akt sprawy wynika, że skarżąca miała możliwość zapoznania się z aktami sprawy, a więc nie doszło do naruszenia art. 10 § 1 k.p.a. Żaden przepis k.p.a. nie nakłada natomiast na organ obowiązku, aby w przedstawionych stronie do końcowego zapoznania się aktach zawrzeć podsumowanie prowadzonego postępowania czy projekt rozstrzygnięcia. Także sama okoliczność, że organ żądał kolejnych dowodów nie może być uznana za naruszenie przepisów postępowania w sytuacji, kiedy organ dysponowała wiedzą o wielkości gospodarstwa i innych, poza pracą w gospodarstwie rolnym, podejmowanych przez skarżącą zajęciach. W tej sytuacji uzasadnione były wątpliwości organu co do charakteru wykonywanej przez skarżącą pracy w gospodarstwie rolnym, a tym samym uzasadnione było przeprowadzenie bardziej szczegółowego postępowania dowodowego.

Wbrew twierdzeniom skarżącej, nie można także organowi zarzucić złamania reguły równości podmiotów wobec prawa. Podniesiona przez skarżącą okoliczność zaliczania innym policjantom do wysługi lat pracy w gospodarstwie rolnym nie oznacza samo przez się, że także skarżącej należy dokonać takiego zaliczenia. Każdy z takich przypadków wymaga odrębnego ustalenia stanu faktycznego i każdy z tych przypadków może podlegać kontroli sądu administracyjnego.

Ze względu na powyższe, uznając, że zaskarżona decyzja nie narusza prawa, na podstawie art. 151 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (tekst jednolity Dz. U. z 2012 r., poz. 270), Sąd oddalił skargę.

Szukaj: Filtry
Ładowanie ...